GOŚCINNIE
Marta Kosińska

Aktywne kobiety wyrastają z dziewczynek świadomych swojej wartości

Sierpień 2017. Właśnie przeprowadziliśmy się do Szwajcarii. Za kilka dni dzieci - 8 i 9 lat - mają rozpocząć naukę w miejscowej publicznej szkole, a ja po raz kolejny oglądam plan lekcji. Poniedziałek - zajęcia od 8 do 12, potem okienko do 13.45 i znowu lekcje do 15. Wtorek to samo. Środa tylko cztery lekcje rano. Czwartek – znowu okienko w środku dnia. Piątek – lekcje do południa. Hmm… Dziwny ten plan. Po chwili dociera do mnie, że okienko to obowiązkowa przerwa na obiad, w czasie której dzieci wracają do domu. Okazuje się, że pracujących poza domem mam w klasach moich dzieci jest raptem kilka. Większość pełnoetatowo zajmuje się rodziną. Dla mnie to szok kulturowy numer jeden.
Marta Kosińska, współzałożycielka "Kaleio", magazynu dla dziewczynek 
Jednocześnie Szwajcaria w kwestii praw reprodukcyjnych oraz respektowania praw mniejszości jawi się jako społeczeństwo o niebo bardziej progresywne niż Polska. Antykoncepcja awaryjna dostępna jest od ręki w aptece, bez upokarzających wizyt u ginekologów z klauzulą sumienia. Aborcja jest legalna i łatwo dostępna. Rządowa kampania promująca bezpieczny seks przedstawia na plakatach wesołe pary, nie tylko damsko-męskie.

Od Szwajcarek możemy wiele się nauczyć

Im lepiej poznaję niemiecki, im więcej rozumiem, tym bardziej dostrzegam, do jakiego stopnia jednak patriarchalne i konserwatywne jest szwajcarskie społeczeństwo. Po kilku latach widzę też, że często Polki patrzą na Szwajcarki nieco z góry. W końcu my mamy prawa wyborcze od 1918, a Szwajcarki – jako jedne z ostatnich w Europie – wywalczyły je dopiero w 1971. My o wiele częściej pracujemy zawodowo. My z powodzeniem pniemy się po szczeblach kariery jednocześnie niańcząc dzieci. Ergo: jesteśmy bardziej wyemancypowane. Ale gdyby przyjrzeć się bliżej, mogłybyśmy się od Szwajcarek wiele nauczyć, na przykład skutecznego współdziałania.

Moim ulubionym przykładem jest stowarzyszenie Alliance F, skupiające polityczki i aktywistki społeczne od lewa do prawa, działające wspólnie na rzecz większego udziału kobiet w polityce. Ich kampania „Helvetia ruft” („Helwecja wzywa”) przy okazji wyborów parlamentarnych w 2019 roku, mająca na celu zwiększenie liczby kobiet na listach wyborczych, przyniosła oszałamiający sukces. Efekt? W ostatnich wyborach parlamentarnych było rekordowo dużo kandydatek, w rezultacie liczba kobiet w wyższej izbie parlamentu się podwoiła, a do sejmu zostało wybranych o 30% kobiet więcej niż w poprzednich wyborach. O miejscach na listach wyborczych decydują partię, co pokazuje ich realny wpływ na zwiększenie reprezentacji kobiet w polityce. Przynajmniej na szczeblu krajowym, poziom lokalny - gmin i kantonów to nadal inna historia. Marzę o takim stowarzyszeniu w Polsce, wyobrażam sobie Magdalenę Biejat, Barbarę Jarugę-Nowacką, Joannę Muchę, Agnieszkę Pomaską, Joannę Scheuring-Wielgus, Beatę Szydło i Elżbietę Witek (kolejność alfabetyczna), wspólnie, w duchu siostrzeństwa, obmyślające najlepsze strategie zachęcenia innych kobiet do działalności politycznej.
Sprawiedliwszy udział kobiet będzie miał pozytywne skutki dla społeczeństwa jako całości. Dlatego tak ważne jest, żeby głos kobiet stał się słyszalny i żeby było ich więcej wszędzie tam, gdzie podejmuje się decyzje.
Na podobnej zasadzie działa też stowarzyszenie Helvetiarockt, które promuje kobiety i dziewczynki w biznesie muzycznym, też w zawodach technicznych, związanych z obsługą koncertów. Stowarzyszenie działa na rzecz zwiększenia liczby kobiet lub kobiecych zespołów zapraszanych na festiwale albo przez kluby muzyczne. Organizuje warsztaty dla dziewczynek, np. z gry na perkusji, żeby te dziewczynki w przyszłości tworzyły własne zespoły, niekoniecznie zawsze występowały jako wokalistki w męskich kapelach. Według Helvetiarockt udział kobiet na scenie muzycznej (rock, pop, jazz) w Szwajcarii to jedynie 11%. Ciekawe, jak jest w Polsce? Czy też na jedną Monikę Brodkę przypada dziewięciu Dawidów Podsiadło?

Wspieranie kobiet trzeba zacząć wcześnie

Kobiet jest mniej wszędzie tam, gdzie jest władza, wpływy i pieniądze. W polityce, w biznesie, w nauce, w mediach, a nawet w rozrywce. Wg raportu EqualVoice, w Szwajcarii na 100 osób wypowiadających się w mediach tylko 28% osób było płci żeńskiej. Tymczasem sprawiedliwszy udział kobiet będzie miał pozytywne skutki dla społeczeństwa jako całości. I nie chodzi o to, że świat rządzony przez kobiety nagle stanie się lepszym miejscem, wojny znikną jak za dotknięciem magicznej różdżki i wszędzie zapanuje harmonia. Chodzi o to - tylko i aż tyle - że kobiety, które mają inne doświadczenia życiowe niż mężczyźni i borykają się z innymi problemami, podejmują też inne decyzje i dokonują innych wyborów. W ostatnim szwajcarskim referendum dotyczącym reformy systemu emerytalnego, gdyby głosowały tylko kobiety, propozycja podwyższenia wieku emerytalnego kobiet by przepadła. Gdyby polski sejm w ostatnich wyborach wybierały tylko kobiety, być może rządziłaby inna koalicja. Dlatego tak ważne jest, żeby głos kobiet stał się słyszalny i żeby było ich więcej wszędzie tam, gdzie podejmuje się decyzje.

A żeby tak się stało, wspieranie kobiet trzeba zacząć wcześnie. Bo aktywne kobiety wyrastają z pewnych siebie dziewczynek.

Październik 2017. W Warszawie ukazuje się pierwszy numer „Kosmosu dla dziewczynek”, pisma założonego przez dziewięć odważnych mam, chcących stworzyć jakościowe i wartościowe pismo dla dziewczynek. Koleżanka daje moim dzieciom egzemplarz, a te natychmiast znikają zaczytane. Ja też jestem zachwycona pismem. Kupuję prenumeratę z wysyłką do Szwajcarii i zaczynam szukać czegoś podobnego na miejscu, żeby w przyjemny i wartościowy sposób wspomóc pierwsze kroki dzieci w nauce niemieckiego. Przecież takich świetnych magazynów na pewno jest tu mnóstwo, myślę. Zamawiam próbny egzemplarz najbardziej popularnego szwajcarskiego pisma dla dzieci, ale to jednak zupełnie nie to.
"Kaleio" ukazuje się w Szwajcarii od 2020 roku. Fot. AE Krol Photography 
Październik 2020. Z trzema koleżankami Szwajcarkami startujemy z kampanią crowdfundingową mającą sfinansować produkcję pierwszego numeru szwajcarskiego „Kosmosu dla dziewczynek”, czyli „Kaleio” (wtedy pod nazwą „Kosmos”). Sukces kampanii przechodzi nasze najśmielsze oczekiwania i staje się jasne, że i w Szwajcarii jest miejsce na magazyn oferujący dziewczynkom wspierające treści, dający narzędzia pomagające zrozumieć otaczający je świat, ale też siebie. Słowem: wzmacniający ich pewność siebie i kształtujący samoświadomość.

Więcej pilotek w świecie stewardess

Czy dziewczynkom czegoś brakuje, że trzeba je dodatkowo wspierać i wzmacniać? Oczywiście, że nie! Ale żyjemy w świecie od tysięcy lat tworzonym przez mężczyzn dla mężczyzn, do którego kobiety muszą się dopasowywać i naginać. Wyobraźcie sobie, że chłopcy i dziewczynki są bohaterami gry komputerowej. Na starcie obie grupy mają po tyle samo serduszek, jednak w trakcie gry dziewczynki tracą swoje życia znacznie szybciej. Ciągłe ocenianie ich wyglądu, mizoginistyczny język, którego często nawet nie zauważamy, z uporem powtarzane stereotypy, molestowanie seksualne, lekceważenie ich problemów, niewspieranie ich zainteresowań, jeśli te nie pasują do stereotypu, rozmaite oczekiwania - to wszystko podminowuje ich poczucie pewnoście siebie. W konsekwencji, uczą się nie wychylać, przybierają pasywne postawy, często nie podążają za swoimi marzeniami, nawet nie próbują wielu rzeczy, bo uważają z góry, że im się nie uda, gasną. Jak pokazują badania, dziewczynki im starsze, tym bardziej tracą poczucie własnej wartości. A jako dorosłe kobiety czują się mniej kompetentne od kolegów, nie wypowiadają się publicznie, nie angażują, godzą się na niższe pensje, nie awansują. „Kaleio” to takie pole siłowe, które ma sprawić, że w trakcie gry serduszka-życia będą znikały wolniej albo wcale. Bezpieczna przestrzeń, w której dziewczynki dostaną wzmacniający przekaz.

W „Kaleio” pokazujemy kobiety i dziewczynki w różnych rolach społecznych, o różnych stylach życia, uprawiających różne dyscypliny sportu i żyjące w różnych konfiguracjach rodzinnych, piszemy o ciele z perspektywy jego niesamowitych funkcji, nie wyglądu, konsekwentnie używamy żeńskich końcówek. Jeśli dziewczynki nie będą znały słowa „prezydentka”, nie przyjdzie im do głowy, że kobieta może być głową państwa. Jeśli nie będą widziały w swoim otoczeniu kobiet pełniących rozmaite funkcje, nie pomyślą, że taka kariera jest też w ich zasięgu. Koleżanka z redakcji Kaleio, której tata był pilotem bardzo chciała latać, więc wymyśliła, że chciałaby być stewardessą. Nie przyszło jej do głowy, że może zostać pilotką, bo w świecie, który znała, kobiety były stewardessami, a w kokpicie zasiadali mężczyźni.

Wrzesień 2022. W klasie mojej starszej córki (9. klasa, Sekundarschule) na zajęciach „z gotowania”, czyli Hauswirtschaft jednak nie tylko się gotuje. Także dyskutuje. W ostatnim tygodniu uczniowie debatowali na temat tego, czy służba wojskowa powinna być obowiązkowa także dla kobiet. W trakcie dyskusji okazało się, że koledzy córki (14- i 15-latki) uważają, że najważniejszym celem, marzeniem czy spełnieniem życiowym KAŻDEJ kobiety jest posiadanie dzieci. A wystarczyłoby zapytać koleżanek…
11 PAŹDZIERNIKA TO MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ DZIEWCZYNEK
Z tej okazji, razem z redakcją magazynu Kaleio, podpowiadamy jak w 5 krokach wspierać dziewczynki - nie tylko w październiku, ale przez cały rok:
  • 1
    Podaruj znajomym prenumeratę Kaleio
    Zafunduj znajomej dziewczynce (córce, chrześnicy, sąsiadce) rok wspierających treści, czyli roczną prenumeratę Kaleio, po niemiecku lub po francusku.
  • 2
    Zostań sponsorką/sponsorem
    Jeśli nie masz w swoim otoczeniu dziewczynki w wieku 8-13 lat, zasponsoruj roczną prenumeratę osobie, której na to nie stać. Współpracujemy z Winterhilfe Schweiz, w planie kolejne organizacje.
  • 3
    Zapisz dzieci na warsztaty 
    Zapisz dzieci (chłopcy mile widziani!) na warsztaty „Entdecke deine Superkräfte” – niech odkryją swoje mocne strony!
  • 4
    Zorganizuj warsztaty w swojej firmie 
    Namów firmę, w której pracujesz, żeby zorganizowała warsztaty dla dzieci pracowników lub zasponsorowała je w lokalnej szkole.
  • 5
    Czytaj Kaleio 
    Czytaj artykuły o wspieraniu dziewczynek na kaleiomag.ch/blog, obserwuj Kaleio na Facebooku, Instagramie i LinkedIninie
Marta Kosińska
Studiowała socjologię na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2003 roku pracuje w branży wydawniczej. Po przeprowadzce do Szwajcarii w sierpniu 2017 roku rozpoczęła pracę w szwajcarskim wydawnictwie książek i gier Helvetiq w Bazylei. W 2020 współzałożyła magazyn "Kaleio". Mieszka w Oberwil BL z mężem i dwiema córkami. Nieustannie uczy się niemieckiego i francuskiego.
11/ 10/ 2022
Tekst: Marta Kosińska
Redakcja: Frau Kaminska
Więcej w kategorii GOŚCINNIE
    Napisz do mnie:
    E-mail: hello@fraukaminska.com
    Odwiedź moją stronę:
    www.fraukaminska.com
    Obserwuj mnie:
    Facebook | Instagram
    © Frau Kaminska
    © logo: toolinkowo
    Made on
    Tilda