WYWIADY
POLKI ZMIENIAJĄ SZWAJCARIĘ

Anna Nowosad
Chcesz zmienić świat? Zacznij od butów.

Przyszłość będzie wegańska - mówi twórczyni marki New Orchard.
Anna Nowosad ma głowę pełną wielkich idei, co nie przeszkadza jej twardo stąpać po ziemi w przyjaznych środowisku, ciepłych butach, które sama wymyśliła. Jej kolor: zielony. Cel: dołożyć cegiełkę do ratowania planety.

Wierzę w to, że każdy może zrobić coś dla świata. Moją ambicją jest stworzenie w przyszłości buta w 80 procentach roślinnego.

New Orchard, czyli?

To bezpośrednie nawiązanie do mojego nazwiska, ale Nowy Sad jest koncepcją pojemną: znajdzie się w nim miejsce dla wielu produktów, osób, zwierząt, idei. Chciałam, żeby taka właśnie była moja marka - inkluzywna, przyjazna, dająca przestrzeń na styl życia przyszłości.

Który jest?

Wegański! Wszystko zmierza w kierunku, w którym wegańskie produkty będą wymagane. Zaostrza się prawo dotyczące hodowli zwierząt, produkcji i konsumpcji mięsa. Ludzie na całym świecie walczą o decyzje zmierzające do spowolnienia zmian klimatycznych. Przyszłość będzie wegańska. Chciałabym takiej dla moich dzieci. Wierzę, że każdy może zrobić coś dla świata, choć wiem, że brzmi to idealistycznie.

Wiele przełomowych idei i rewolucyjnych biznesów wzięło się z idealizmu. Jak wyglądała Twoja droga do własnej marki?

Do takiej decyzji trzeba dojrzeć w swoim tempie. Przyjechałam do Szwajcarii 16 lat temu, z mężem i małą córeczką. Moja przeszłość zawodowa była związana z branżą reklamową, pracowałam w Polsce w kilku globalnych agencjach, czym byłam już trochę zmęczona. W Szwajcarii chciałam wykorzystać zdobyte doświadczenie w obsłudze klientów z różnych sektorów i szybko zatrudniłam się w dziale marketingu jednego z dużych banków. Lata upływały, pojawiła się jeszcze dwójka dzieci, a ja poczułam, że jest mi potrzebna zmiana. Zaczęłam ją od przerwy w pracy, która przeciągnęła się do trzech lat. Dobrze wykorzystałam ten czas, na naukę języka niemieckiego i przemyślenia, co chciałabym robić dalej w życiu zawodowym. Moje myśli krążyły wokół ochrony środowiska i działań na rzecz planety.

Skąd takie zainteresowania?

Od 20 lat jestem wegetarianką i myślenie o otaczającym nas świecie zawsze było mi bliskie. Uważam, że jesteśmy szczęściarzami mogąc podziwiać piękno natury, które nas otacza. Niestety żyjemy w czasach, kiedy zniszczenie planety odczuwamy bardzo realnie. Wiele osób chciałoby zrobić coś, żeby to zmienić, ale do końca nie wie, co.
A co robisz Ty i Twoja rodzina?

Przede wszystkim edukuję moje dzieci, jak segregować śmieci, jak oszczędzać energię i wodę, minimalizować używanie jednorazowych opakowań. Staramy się też nie marnować jedzenia, a ponieważ jesteśmy dużą, żyjącą w pośpiechu rodziną, bywa to wyzwaniem. Kolejna rzecz to ograniczanie spożycia mięsa, w domu jemy je rzadko. Może nie jesteśmy certyfikowaną eko-rodziną, ale na pewno świadomą i myślącą z troską o środowisku.

Masz wrażenie, że w Szwajcarii bycie "eko" jest łatwiejsze?

Na pewno szwajcarska oświata jest pod tym względem bardzo wspierająca. Dzieci same przynoszą ze szkoły informacje na temat tego, jak żyć w zgodzie z naturą, oszczędzając zasoby. Moje są teraz eko-żołnierzami i to ja bywam strofowana, jeśli dopuszczę się przestępstwa choćby w postaci odkręconej wody w kranie. Obserwuję też dużą świadomość w szwajcarskiem społeczeństwie, jeśli chodzi o zrównoważoną konsumpcję. Mieszkamy w Zurychu i widać, że bardzo dobrze przyjęło się tu korzystanie na co dzień z komunikacji publicznej i z rowerów. Pojawia się też dużo ekologicznych propozycji handlowych, jak zakupy na wagę z użyciem własnych opakowań czy możliwość odpracowania w sklepie członkostwa, które daje dostęp do droższych niż konwencjonalne produktów bio.

Wróćmy do New Orchard. Czy wybór nowej drogi zawodowej to element Twojego świadomego stylu życia?

Na pewno był to kolejny etap poszukiwania wegańskich produktów, ponieważ na mojej liście w pewnym momencie pojawiło się też obuwie. Byłam wielbicielką znanych na całym świecie, wygodnych butów zimowych z owczej skóry i zaczęłam rozglądać się za ich wegańską alternatywą, a ponieważ jej nie znalazłam, pomyślałam, że być może jest to nisza na rynku, którą mogłabym wypełnić.

I od czego zaczęłaś?

Kiełkująca myśl eksplodowała jak czarodziejskie ziarenko fasoli. Całą koncepcję spisałam w dwadzieścia minut. Wiedziałam, jak buty powinny wyglądać, że wiodącym kolorem ma być zielony. Materiał, z którego chciałam, żeby powstały miał być dobrej jakości i najchętniej pochodzenia roślinnego.


Nie namawiam nikogo do wyeliminowania z diety mięsa, ale do jego ograniczenia. Nie mówię moim klientom, że powinni spalić wszystkie skórzane buty, jakie mają, ale zachęcam do tego, żeby kolejna para może była już wegańska. Wierzę, że jeden dobry wybór, nawet minimalny, ma moc, aby pociągnąć za sobą kolejne.

Czyli tak zwana wegańska skóra?

To powszechnie używana nazwa handlowa, oznaczająca wszystkie materiały, do których wyprodukowania nie użyto pierwiastka zwierzęcego. Przy czym w pełni zdaję sobie sprawę z tego, że w ostatnich czasach słowo wegański jest nadużywane. Dlatego mam też misję edukowania konsumentów, że wegańskie znaczy również przyjazne dla środowiska. Nie chodzi tylko o to, żeby nie zabijać zwierząt. Chcę kierować mój produkt nie tylko do wegan, ale do świadomych konsumentów, przyzwyczajonych do swoich ulubionych produktów, smaków, komfortu zakupów, ale gotowych do dokonywania lepszych wyborów. I tak jak sięgamy po mleko roślinne zamiast krowiego czy niemięsnego hamburgera, tak samo możemy chcieć spróbować zamienić buty skórzane na wegańskie.

Toporne, mało wytrzymałe, niskiej jakości. Tak do niedawna kojarzyły się buty z materiałów "skóropodobnych". Jak jest dzisiaj?

Technologia mocno poszła do przodu i o ile jeszcze dwadzieścia lat temu trzeba było mieć wiele samozaparcia, żeby chodzić w butach np. z niewygodnej sztywnej bawełny, dzisiaj wegańskie skóry nie ustępują w niczym zwierzęcym. Są wykonywane z dobrej jakości poliestru, nietoksycznego i bez rozpuszczalników zanieczyszczających środowisko. Takiego materiału używamy do produkcji naszych butów. Bardzo ważne jest też to, żeby stopa w bucie mogła oddychać, dlatego wkładka wewnętrzna wykonana jest z odpadów bananowca, podszyta ciepłym i miękkim futerkiem, można ją wyjmować i prać w pralce. Do nowej kolekcji testujemy również drugi rodzaj skóry wegańskiej, pochodzenia roślinnego. To rozwijająca się, obiecująca technologia, wykorzystująca skórę ananasa, kaktusa, jabłek. Wiem, że konsumenci obawiają się, czy taka skóra jest równie wytrzymała, jak zwierzęca. W przypadku rzeczy podatnych na zużycie, jak torebki czy buty, które co pewien czas jednak wymieniamy, opcja wegańska nie ustępuje tej pochodzenia zwierzęcego, a czasami jest mniej podatna na odkształcenia i uszkodzenia. Buty New Orchard przeszły wiele testów, m.in. test wytrzymałości na warunki atmosferyczne, pozostają wodoodporne przez 2,5 godziny (pomaga w tym właściwa impregnacja). Moja ambicją jest stworzenie w przyszłości buta w 80 procentach roślinnego.

W najnowszej kampanii promocyjnej New Orchard wystąpiły adoptowane psy i ich opiekunowie. Na jednym ze zdjęć psi model zanurza nos w miękkim wnętrzu buta. Wiesz, że mój pies robi dokładnie to samo?

Ta kampania to efekt szukania pomysłu na to, w jaki sposób nasze buty mogą stać się czymś więcej niż tylko produktem codziennego użytku. Dlatego postanowiłam, że 10 procent ze sprzedaży będę przekazywać na wyprawki adopcyjne dla psów w schroniskach. To pierwszy krok w kierunku wspierania dobra zwierząt przez moją markę, w przyszłości planuję kolejne projekty we współpracy z organizacjami w całej Europie, również w Szwajcarii. Układając strategię marki dużo też myślałam o dostępności moich produktów. Chciałabym w przyszłości zaoferować je również osobom, których nie stać na to, żeby zapłacić za nie pełną ceną. W zamian za zrobienie czegoś dobrego dla planety, będzie można otrzymać dużą zniżkę w sklepie. Myślę też o skupowaniu butów od klientów i dawaniu im drugiego życia.

Czyli kupując buty można czynić dobro. Jak Ty, jako osoba praktykująca minimalne zmiany, chciałabyś swoim zaangażowaniem wpłynąć na życie lokalnej społeczności?

Promując wegański styl życia w zrównoważony sposób. Nie namawiam nikogo do wyeliminowania z diety mięsa, ale do jego ograniczenia. Nie mówię moim klientom, że powinni spalić wszystkie skórzane buty, jakie mają, ale zachęcam do tego, żeby kolejna para może była już wegańska. Wierzę, że jeden dobry wybór, nawet minimalny, ma moc, aby pociągnąć za sobą kolejne. Dołączam też do lokalnych inicjatyw promowania nowych marek. Moje buty będą dostępne w sąsiedzkich miejscach spotkań i wymiany idei.
New Orchard zaprasza na oficjalną inaugurację marki w Zurychu.
Dużo się teraz mówi o greenwashingu, czyli wykorzystywaniu przez producentów mody na ekologiczny styl życia wyłącznie w celu pomnożenia zysków. Co ma zrobić osoba zagubiona w różnorodności oferty "bio", "eko" i "vegan", a chcąca uczynić swoje wybory prawdziwie lepszymi dla planety?

Wiele firm, zwłaszcza dużych korporacji, chętnie sięga po marketingowy aspekt ratowania planety. Jednym z przykładów jest popularne sadzenie drzew w zamian za każdy sprzedany produkt, co zaczęło być wykorzystywane jako zasłona dymna do prawdziwej niekoniecznie ekologicznej działalności. Jak się przed tym chronić? Jest wiele rzetelnych blogów, prowadzonych przez osoby interesujace się ekologią i wegańskim styl życia. Ważną rzeczą są też certyfikacje uznanej organizacji. Nasze produkty posiadają trzy certyfikaty: PETA, Animal Free i Fur Free. Ubiegamy się też o szwajcarski certyfikat jakości OEKO Tex. Świadoma konsumpcja wymaga sporej wiedzy, dlatego tak dużą wagę - co widać choćby na stronie internetowej New Orchard - przywiazuję do edukacji.

Co jest dla Ciebie największym wyzwaniem w prowadzeniu własnego biznesu?

Najwięcej trudności sprawił mi chyba wybór partnerów biznesowych i znalezienie wykonawców na rynku, z którym zupełnie nie byłam związana. Trzeba mieć dużo szczęścia i intuicji w doborze zespołu. Druga sprawa to samodzielne prowadzenie firmy. Myślę, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jaki ogrom pracy trzeba wykonać i ile niespodziewanych trudności może się pojawić. Teraz kolejnym krokiem jest dla mnie wprowadzenie produktu na rynek. Tu na szczęście mam więcej doświadczenia i wierzę, że przyda się ono w nowej branży.

To gdzie można kupić Twoje buty?

Sprzedaż prowadzimy głównie przez sklep internetowy, ale chcemy, żeby były one także dostępne w kilku butikach tematycznych w Szwajcarii, sprzedających slow fashion i sustainable fashion. Jednym z takich miejsc jest właśnie SöGo w Zurychu (Bederstrasse 94, 8002 Zürich), gdzie 10 listopada odbędzie się oficjalna inauguracja marki New Orchard. Pilotażowy start, który odbył się w ubiegłym roku, dużo mnie nauczył, wyciąnęłam wnioski, udoskonaliłam produkt i czuję, że jestem gotowa wyjść z nim do klienta. Chcę zawalczyć o obecność na rynku szwajcarskim, ale w planach są też inne rynki europejskie.

I na koniec: czy udało ci się stworzyć but, którego kiedyś nie mogłaś znaleźć dla samej siebie?

Nad idealnym butem pracowałam przez prawie trzy lata. Chodzi nie tylko o ponadczasowy design, ale dobór komponentów, techniki szycia i łączenia ze sobą poszczególnych elementów, aby but był wygodny i dobrze trzymał stopę. Moje buty noszę przez większą część roku, bo są bardzo uniwersalne: sprawdzają się w domu, kiedy marzną stopy, tak samo jak na spacerach z psem, wypadach na zakupy, czy - przy odpowiedniej stylizacji - na wyjścia do restauracji czy do teatru. Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że są produkowane z sercem, na tradycyjnych maszynach, ręcznie, w małej manufakturze na południu Włoch i dlatego każdy egzemplarz jest wyjątkowy. Także, odpowiadając na twoje pytanie - tak! I nie mogę się z nimi rozstać. Zresztą nie tylko ja. Moja instruktorka pilatesu mówi, że ma nawet ochotę chodzić w nich spać. To chyba największy komplement.
Anna Nowosad
W Szwajcarii od 2007 roku. Absolwentka SGH w Warszawie, kierunku zarządzanie i marketing. Karierę zawodową rozpoczynała w reklamie, potem pracowała jako Marketing Manager w międzynarodowych korporacjach. Mama trójki dzieci. Od 2021 twórczyni start-up'u New Orchard, nowej wegańskiej marki obuwia. Prywatnie wegetarianka, wielbicielka przyrody, zwierząt i wygodnych, pięknych butów (oczywiście wegańskich). Z Anią możesz skontaktować się przez LinkedIn lub napisać maila na adres: anna.nowosad@theneworchard.com.

Więcej informacji:

New Orchard: www.theneworchard.com
INSTAGRAM
FACEBOOK
10/ 11/ 2022
Tekst: Frau Kaminska
Fot. New Orchard, archiwum prywatne
Więcej w kategorii WYWIADY 
    Napisz do mnie:
    E-mail: hello@fraukaminska.com
    Odwiedź moją stronę:
    www.fraukaminska.com
    Obserwuj mnie:
    Facebook | Instagram
    © Frau Kaminska
    © logo: toolinkowo
    Made on
    Tilda